Samozbiory owoców – nowy trend czy znak bezradności rolników?

źródło FB: Wrocławski Reporter

Coraz więcej gospodarstw sadowniczych w Polsce ogłasza samozbiory owoców i warzyw. Dla jednych to sposób na uratowanie plonów przed zmarnowaniem, dla innych – symbol upadku opłacalności produkcji. Czy samozbiory to chwilowa moda, czy może kierunek, który na stałe wpisze się w polskie rolnictwo?

Samozbiory – odpowiedź na niskie ceny i brak rąk do pracy

W tym roku na Dolnym Śląsku drzewa uginają się pod ciężarem owoców. Jednak skupy oferują zaledwie 0,60–1,20 zł za kilogram jabłek, co nie pokrywa kosztów produkcji i zbioru. W efekcie część rolników zrezygnowała z tradycyjnego handlu, zapraszając konsumentów do samodzielnego zbierania owoców w gospodarstwach.

Na drzewach wiszą tony jabłek, część już spadła. Nie chcemy, żeby się zmarnowały. Zapraszamy wszystkich w niedzielę – dwie złote za kilogram, odmiany Gala, Elstar, Jonagored, Topaz i Czepion – mówi pani Patrycja z sadu między Pietrzykowicami a Sadkowem pod Wrocławiem.

Podobne inicjatywy pojawiają się w całym kraju – od Wielkopolski po Małopolskę. Rolnicy zapraszają nie tylko po jabłka, ale też po gruszki, śliwki, a nawet dynie czy paprykę.


Jak to działa?

Zasada jest prosta:

  • sadownik otwiera swoje gospodarstwo dla klientów,
  • odwiedzający przyjeżdżają z własnymi koszykami i zbierają owoce,
  • rozliczenie następuje na miejscu – zwykle 1,5–3 zł/kg.

Taka forma sprzedaży bezpośredniej ma kilka zalet:

  • niższa cena dla konsumenta,
  • mniejsze straty dla rolnika,
  • brak pośredników i kosztów transportu,
  • kontakt z klientem i promocja gospodarstwa.

Jednak nie wszyscy patrzą na samozbiory z entuzjazmem.


Krytyka samozbiorów – „psucie rynku” czy realna alternatywa?

W komentarzach na forach rolniczych i mediach społecznościowych nie brakuje ostrych opinii:

„Ludzie, opamiętajcie się z tymi samozbiorami! Sprzedajecie piękne jabłka poniżej kosztów produkcji. Uczycie klientów, że wszystko ma być za darmo. Jak wam się nie chce rwać i przechowywać, to po co w ogóle się tym zajmujecie?”

To głos części środowiska, które uważa samozbiory za działanie krótkowzroczne, mogące zaniżać wartość owoców na rynku. Faktycznie, jeśli konsumenci przyzwyczają się do ceny 1–2 zł/kg „prosto z drzewa”, trudno potem sprzedać jabłko po 3–4 zł w sklepie.

Z drugiej strony, wielu rolników argumentuje, że samozbiory to ostatnia deska ratunku, kiedy brakuje ludzi do pracy, a ceny w skupach są dramatycznie niskie. – Lepiej, żeby ktoś zabrał te owoce i zapłacił symbolicznie, niż żeby zgniły pod drzewem – mówią gospodarze.


Papryka, truskawki, jabłka – samozbiory w modzie

Moda na samozbiory zaczęła się od truskawek i malin, a latem 2024 roku rozlała się na paprykę, pomidory i dynie. Teraz przyszedł czas na owoce sadownicze.

W wielu regionach Dolnego Śląska, Mazowsza i Lubelszczyzny samozbiory jabłek czy gruszek stały się wręcz wydarzeniami społecznymi – rodziny z dziećmi przyjeżdżają na weekend, zbierają owoce, robią zdjęcia, a przy okazji poznają smak świeżego, niepryskającego jabłka prosto z drzewa.

Niektórzy sadownicy łączą tę formę sprzedaży z agroturystyką – oferują degustacje, ogniska, a nawet małe festyny.


Czy samozbiory to przyszłość?

Samozbiory nie rozwiążą problemu niskich cen skupu, ale mogą być elementem dywersyfikacji dochodów gospodarstwa. Dają rolnikom:

  • możliwość ograniczenia strat,
  • kontakt z konsumentem,
  • promocję własnej marki i regionu.

W dłuższej perspektywie samozbiory mogą ewoluować w stronę „agrodoświadczeń”, czyli płatnych wizyt w sadach i na plantacjach – coś pomiędzy turystyką a edukacją rolniczą.


🧺 Uwaga praktyczna dla rolników planujących samozbiory:

  • Promuj wydarzenie w mediach społecznościowych – najlepiej z dokładnym adresem i godzinami.
  • Zadbaj o bezpieczeństwo odwiedzających (tablice informacyjne, regulamin, ubezpieczenie).
  • Oznacz odmiany i obszary zbioru.
  • Przygotuj wagę i miejsce do pakowania.
  • Zapewnij dostęp do toalet lub wody pitnej.

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły
grusze
Czytaj więcej

Zbiory gruszek w Niemczech: Co przyniesie sezon 2025?

Sezon zbiorów gruszek w Niemczech w 2025 roku zapowiada się obiecująco, z przewidywaną ilością 40 200 ton. Choć niektóre regiony mogą doświadczyć spadków, ogólny trend wskazuje na wzrost. Dowiedz się, które regiony przodują w zbiorach.